Opowieści kulinarne. Tapas z baskijskiej restauracji, czyli jak przyrządzić słynne pintxos d’anchois

Pinchos – te prawdziwe perełki sztuki kulinarnej podawane są chyba w każdej restauracji w Kraju Basków. Zresztą, nie tylko tam. Kąski na ząb. Niby nic, a często niewiarygodna kompozycja smakowa. Takie kanapeczki leżą sobie na talerzach, które znowu stoją na blacie. Podchodzi się z talerzem i nakłada te, na które ma się ochotę. Rozeznanie w…

Czytaj dalej

Barcelona Slow food, a do tego vegetarian!

Barcelona to miasto bardzo otwarte i kosmopolityczny, nie może więc zabraknąć w nim miejsc do jedzenia, które są ekologiczne i wegetariańskie. Oto parę z nich: Ina Cafe, Carrer Carders 43 Bezpretensjonalnie i wesoło. Pyszna kawa. Duży brunch lub mały lunch 🙂 Lokalne produkty. Ale wszyscy przychodzą tu tak naprawdę dla jednego dania. To piadina. Ta…

Czytaj dalej

HISZPAŃSKI TAPAS DLA ZDROWIA I PRZYJAŹNI!

Tapas to nie tylko pyszne i różnorodne jedzenie. To także (a może przede wszystkim) hiszpańska filozofia życia. O tym właśnie będą warsztaty, które poprowadzę podczas III Krajowej Konferencji “Socjologia medycyny – promocja zdrowia – media” we Wrocławiu. Zapraszam serdecznie! Będzie wesoło, zdrowo i smacznie 🙂 W imieniu organizatorów zapraszam również na inne warsztaty i spotkania….

Czytaj dalej

Hiszpania i ja

Dosyć długo nie pisałam, ale tyle się dzieje ostatnio dzięki mojej książce. Hiszpania wypełniła moje życie, oddycham nią, jem ją, czytam. Śni mi się nawet po nocach. A niedługo do mnie przyjeżdża i to prosto z Majorki w postaci naszych hiszpańskich przyjaciół i ich siedmioletniej córki Devy. Już się nie mogę doczekać. Tymczasem jednak, jak…

Czytaj dalej

Pierwsze hiszpańskie kęsy

Pamiętam ten dzień. Pierwszy poranek po przeprowadzce do Hiszpanii. Po nocy spędzonej na lotnisku w Maladze, gdzie wylądowaliśmy prosto z Warszawy ok. 24:00 (dodam jeszcze, że lądowaniu towarzyszyły pioruny, grzmoty i trzepania samolotem), dostaliśmy się najwcześniejszym porannym autobusem do La Linea de la Concepcion. Zostawiliśmy szybko plecaki na recepcji w pensjonacie Carlos 2  i pognaliśmy…

Czytaj dalej

Andaluzyjskie smaki, czyli część II wyprawy trzydniowej w okolicach Malagi

Iza zapytała mnie tym razem, co konkretnego do jedzenia polecam w Andaluzji i jakie miejsca.A to jest coś, o czym uwielbiam mówić, więc do rzeczy! Co jeść w Andaluzji: Tapasy, tapasy i jeszcze raz tapasy. Zamiast chodzić na obiady całodaniowe, polecam tapasy. Małe przekąski serwowane przez niezmiernie sympatycznych barmanów. No i ileż smaków można poznać!…

Czytaj dalej

A może tak na święta pyszne hiszpańskie croquetas?

Tęsknię za hiszpańskim jedzeniem. Za świeżymi owocami morza, pysznymi soczystymi owocami, za różnorodnymi tapas jedzonymi przy kieliszku pysznego czerwonego wina.A ponieważ zbliżają się święta Bożego Narodzenia chyba zafunduję sobie, obok tradycyjnych polskich dań, jeden z bardziej znanych tapasów, czyli Croquetas de jamón.Krokiety z szynką są dosyć pracochłonne, ale ich delikatny smak ukryty pod chrupiącą skórką…

Czytaj dalej

Najprzyjemniejsze stanie na świecie

Dawno dawno temu w kraju Hiszapnią zwanym mężczyźni w barach andaluzyjskich mieli wielkie utrapienie. Były nim muchy i komary wpadające do drinków. Utrapienie to było tym większe, im bardziej gorąco było na dworze. A że kraj ów do najzimniejszych nie należał, utrapienie owo pojawiało się z dużą częstotliwością. Jednak, stojąc tak przy barach mężczyźni owi…

Czytaj dalej

Kto nie widział Granady, ten niczego nie widział

Tak brzmi jedno z hiszpańskich przysłów. “Nie  ma w życiu większego cierpienia niż oślepnąć w Granadzie” – głosi stary napis na murach obronnych Alhambry. Granada. Ostatni bastion Maurów. Miasto z ośnieżonymi szczytami Sierra Nevada w tle. Miejsce legendarnej Alhambry….tyle już powiedziano o tym niepowtarzalnym miejscu. Nie chcę pisać ponownie o wspaniałych zabytkach, o niewiarygodnym wręcz…

Czytaj dalej