“Portugalia do zjedzenia” i do zakochania (absolutnie!)
Ta książka wpadła mi w ręce przez przypadek! Ale jak już zobaczyłam w Internecie jej okładkę, to nie mogłam się od niej uwolnić. Zamówiłam ją więc ” w ciemno” bez zaglądania do środka i niecierpliwie czekałam na jej przybycie. Dlaczego tak? W Lizbonie (i na południu Portugalii) byłam tylko raz i to dosyć dawno temu….