Po pierwszą powieść Maríi Dueñas „Krawcowa z Madrytu” sięgnęłam po tym, jak przeczytałam, że jej akcja, poza Hiszpanią, dzieje się również w Maroku, kraju, który obok Hiszpanii należy do tych szczególnie mi bliskich.
Dlatego, na półce w księgarni zobaczyłam „Sirę” i przeczytałam, że to kontynuacja losów Siry, bohaterki Krawcowej z Madrytu, bez wahania po nią sięgnęłam. Zwłaszcza, że, jak przeczytałam, akcja powieści rozgrywa się ponownie w Maroku.
Sira Bonnard (wcześniej znana jako Arish Agoriuq oraz Sira Quiroga) dawno przestała już być niewinną krawcową. Jej życie i postawy ukształtowały trudne wydarzenia. losy jej kraju oraz jej własny bagaż doświadczeń.
Powieść prowadzona jest klasycznie, linearnie. Daje to poczucie harmonii i uporządkowania, z perspektywy głównej bohaterki, której historia opowiedziana jest w sposób prosty i uporządkowany, a jednocześnie bardzo wciągający.
Akcja zaczyna się dziać pod koniec drugiej wojny światowej. Sira pragnie spokoju, już nie jest współpracowniczką brytyjskiego wywiadu, misja została ukończona. Może teraz zacząć żyć spokojnie u boku swojego męża. Los jednak ma dla niej inne wyzwania i tragiczne doświadczenia. Czy ją złamie, czy sprawi, że zamknie się w swoim nieszczęśliwym świecie?
Tego wam nie zdradzę. Wiedzcie jednak, że Sira znajdzie się w Jerozolimie, Londynie, Madrycie i moim ukochanym Tangerze. Samo epicentrum historycznych wydarzeń, które będą mieć wpływ na całą epokę, stanowi niezwykle barwne tło przygód Siry. Autorka kreśli portret epoki z niezwykłą pieczołowitością i dbałością o detale. A Sira staje się bohaterką z krwi i kości, z którą niezwykle się związujemy. Aż nie chce się kończyć czytać!
Na koniec dodam jeszcze, że moim ulubionym wątkiem jest wątek marokański i historia ekstrawaganckiej Barbary Hutton, najbogatszej kobiety ówczesnego świata, która w Tangerze miała swój dom. W nim organizowała słynne wystawne przyjęcia. W książce pojawia się też Eva Peron, ale nie chciałabym zbyt wiele zdradzać 🙂
https://soniadraga.pl/produkt/sira