Jeśli ma się lekkiego bzika na punkcie jakiegoś kraju lub (i) miasta, to szuka się książek, których akcja dzieje się właśnie w nich. Prawda? Ja przynajmniej tak robię.
No właśnie. Dlatego czytam wszystkie (no może prawie wszystkie) pozycje, które opisują Hiszpanię (różne jej miejsca) i Barcelonę. To miasto oczarowało, a właściwie zaczarowało mnie od pierwszego dnia mojego pobytu w nim. Stan ten trwa po dziś dzień, chociaż w Barcelonie byłam już wiele razy.
Dlatego z ogromną radością sięgnęłam po najnowszą powieść Ildefonsa Falconesa – autora słynnej “Katedry w Barcelonie”.
Ildefonso Falcones pochodzi z Barcelony. I pisze o niej. Jego najnowsza książka “Malarz dusz” rozgrywa się w właśnie w tym mieście.
A to, jak dla mnie, zdecydowanie na plus tej powieści. Dlaczego? Otóż Antonio Gaudi i barcelońska secesja to coś, czego nie ma żadne inne miasto. Uwielbiam.
Z jednej strony, na kartach powieści mamy olśniewającą architekturę, z drugiej biednych ludzi, którzy nadal żyją w mrocznych, zatęchłych zaułkach. Narasta więc niezgoda i bunt. Bogacze mają lub mogą mieć wszystko.
Młody malarz Dalmau Sala żyje na granicy obu światów. W tym biednym jest jego rodzina i ukochana. W drugim, pracodawca ze swoimi obietnicami i perspektywa wejścia w artystyczne kręgi Barcelony. To brzmi kusząco, prawda?
Co się wydarzy? Jak postąpi młody artysta? Nie zdradzę 🙂
Niech Was zachęcę poniższe recenzje:
“Intensywna i pełna zwrotów akcji, żywo opisuje budowę nowoczesnej Barcelony, walkę między klasami i walkę między różnymi sposobami patrzenia na sztukę. Ta powieść usidli cię od pierwszych stron. Falcones jest najlepszym pisarzem historycznym Hiszpanii tego stulecia”.
“La Razon Cataluna”
“Proza pełna energii. Falcones ma szczególny talent do odmalowywania szczegółów, a jego postacie naprawdę są z krwi i kości. Świetna historia”.
“The Washington Post”
Ildefonso Falcones / Malarz dusz / Wydawnictwo Albatros / rok wydania: 2020 / ilość stron: 704