Lubicie przedmioty, które opowiadają historię, są nietypowe, robione ręcznie i z dużą starannością, a do tego pięknie opakowane? Lubicie dostawać takie przedmioty lub obdarowywać nimi bliskie osoby? Ja bardzo. Kiedy jestem w Hiszpanii tylko takich szukam. Ceramika, tekstylia, dywany, biżuteria….ręcznie robione, unikatowe, są zdecydowanie lepszą opcją niż tania Chińszczyzna 🙂
Tym bardziej, że w Hiszpanii rzemiosło ma się nadal całkiem nieźle. Tak samo, jak codzienne zakupy żywności na targach. Mówiąc o żywności natychmiast przychodzą również na myśl różne napoje. W szczególności wino.
I właśnie ono jest początkiem tej historii. Ono i Sancho Pansa z „Don Kichota”, który lubił popijać ten szlachetny trunek. Jak zresztą większość Hiszpanów od stuleci 🙂
W dawnych czasach wino pito również pracując np. na polu. Hiszpania to kraj niezwykle gorący, szczególnie w okresie letnim, więc pić się chce. A na polu z kieliszków wina się raczej nie napijecie.
To jedno z najbardziej tradycyjnych hiszpańskich naczyń do picia wina, charakteryzuje się tym, że usta nie mają z nim styczności podczas picia. Historia bukłaków w Hiszpanii liczy setki, jeśli nie tysiące lat. W Don Kichocie z Manchy wydaje się być przedstawiony jako jeden z najlepszych dopełnień Sancho Pansa, a do tego czasu był już dobrze ugruntowany. Dziś używa się go rzadziej, bo prawo zabrania picia wina w pracy, ale jeszcze kilka lat temu wszyscy chodzili do pracy w fabryce, na polu czy w warsztacie ze swoim bukłakiem.
Obecnie jest używany przede wszystkim przez tych, którzy pracują w polu lub przez tych, którzy lubią spacery lub wędrówki, ponieważ nadal jest to najlepszy i najwygodniejszy sposób na zabranie ze sobą drinka podczas tych wycieczek.
Jest też synonimem wspólnej zabawy i spotkań, czy to w gronie przyjaciół, czy z rodziną. A jak wiecie, Hiszpanie uwielbiają się spotykać 🙂
Trochę historii:
Tradycyjny bukłak „bota” ma kształt łzy i był wykonywany koziej skóry pokrytej od wewnątrz żywicą (rodzaj wosku) i zamykany obrzeżami z rogów byka. Obecnie produkuje się go z wszelkiego rodzaju materiałów syntetycznych.
Mój bukłak pochodzi z firmy Las Tres ZZZ.
Las Tres ZZZ to firma ta była i jest jednym z najlepszym producentów bukłaków na świecie. Wysokiej jakości materiały, dodatkowa staranność ręcznego wykonania i rygorystyczna kontrola jakości sprawiają, że każdy bukłak jest wyjątkowy, od ponad wieku ich bukłaki cieszą się szeroką renomą. Do tego każda sztuka jest starannie i pięknie pakowana. Sami zobaczcie:
Z informacji technicznych: bota wykonana jest z zaimpregnowanej skóry. Środek zaś jest lateksowy, całkowicie nieprzemakalny i bezpieczny do picia. Sznurek pozwala na przewieszenie sobie boty przez ramię (bardzo cool :)), a poręczny korek zastąpił dawny róg.
Las tres ZZZ produkują boty również w tradycyjnym kształcie. Na ich stronie możecie zobaczyć, jak również zamówić, wszystkie ich rodzaje:
https://lastreszzz.com/tienda/es/
Oczywiście, nie namawiam was do picia alkoholu na polu. Bota de vino sprawdzi się doskonale również jako pojemnik na wodę. Tę, którą wam pokazuję, można schładzać w lodówce lub w strumieniu górskim 🙂
Uwaga: pierwszy łyk może Wam nie wyjść (jeśli będziecie go brać w tradycyjny hiszpański sposób, czyli lejąc do ust z odległości, Jednak praktyka czyni mistrza. Tylko lepiej ćwiczyć na wodzie, niż na winie. Zresztą na wodę bota de vino nadaje się świetnie!
Na koniec cytat:
„Poszedłem ulicą, szukając sklepu, który robi skórzane butelki na wino. Potem zapytałem mężczyznę, a on wziął mnie pod ramię i zaprowadził do niego. Wewnątrz pachniało świeżą wygarbowaną skórą i gorącą smołą. Mężczyzna malował gotowe wino -skóry. Zwisały z dachu w pęki…”
Słońce też wschodzi, Ernest Hemingway
zdjęcie tytułowe: https://www.facebook.com/lastreszzzbotas