Nie wiem, jak wy, ale ja bardzo stęskniłam się za Hiszpanią. Niestety, nie polecę tam w najbliższym czasie z różnych względów, ale dla tych, którzy planują tam się wybrać, chciałam polecić szczególnie parę miejsc.
Oto one:
ANDALUZJA
Cała! Ta bajeczna kraina nie ma sobie równych w całej Europie. I to wcale nie jest przesada. Ponad 700 lat panowania tam Maurów przyczyniło się do powstania jedynej w swoim rodzaju architektury. W żadnym innym kraju w Europie nie ma tego, co jest w Andaluzji. To dzięki nim Granada, Kordoba i Sewilla mają budowle, które są niepowatarzalne. To dzięki nim azulejos zdobią fasady i ściany, ale także ławki, fontanny i inne mniejsze detale architektoniczne. To również dzięki nim oraz odkryciu Ameryki jedzenie smakuje tu bardziej orientalnie.
W Andaluzji warto zjechać trochę dalej od głównych tras. Pozwoli Wam to na odrycie mniejszych, ukrytych miasteczek i wiosek, gdzie czas zatrzymał się już dawno temu w miejscu, a turyści o nim zapomnieli.
Jest jeszcze Kadyks. To już Wybrzeże Światła. Malaga, Marbella i Słoneczne Wybrzeże Morza Śródziemnomorskiego zostały daleko za nami. Tu witają nas szerokie plaże, gdzie stopy wsuwają się delikatnie w miękki złoty piasek. Tu duże fale Oceanu Atlantyckiego kuszą surferów z całego świata, tak jak kiedyś kusiły podróżników.
Trochę przed Kadyksem znajduje się Tarifa. Jadąc w jej stronę wzgórzami w oddali po drugiej stronie wody zobaczycie Afrykę. To Tanger, gdzie Paul Bowles napisał “Pod osłoną nieba”, a Bernardo Bertolucci nakręcił na jej podstawie film. Jedna ze scen dzieje się w Hotelu Continental na tarasie. Ten piękny, urządzony w stylu kolonialnym obiekt, jest jednym z najsatrszych, dalej czynnych, w mieście. Warto spędzić tam noc (ja to zrobiłam) lub wstąpić do kawiarni na marokańską herbatę 🙂
Niecałą godzinę promem…i tam będziecie.
ALICANTE
Miasto bardzo przyjazne, uśmiechnięte, życzliwe i łatwe do bycia 🙂 Zaraża opytmizmem mieszkańców, kusi piękną plażą i deptakiem z kawiarniami tuż przy niej. Jest tam stara część na wzgórzu z zamkiem. Wąskie uliczki zdobią setki doniczek z wielobarwnymi kwiatami. Jedzenie również kusi. Liczne bary tapas zapraszają na pyszności. Na plaży, co krok, na dzieci czeka plac zabaw. Na krótki weekendowy wypad miejsce idealne.
BARCELONA
Byłam w niej osiem razy. I za każdym razem wyjeżdżając już tęskniłam. Barcelona to barwne, głośne i pełne ludzi miasto. Ale mnie to wcale nie przeszkadza. Bo Barcelona ma rozmach i przestronne plaże i bajeczną architekturę -zarówno tę gotycką, jak i Gaudiego i mniej znane dzielnice, które zbierają artystów, projektantów i rzemieślników, którzy tworzą niepowtarzalne rzeczy. Możecie je mieć potem u siebie w domu, jako pamiątkę 🙂
TENERYFA
Wyspa, która również skradła moje serce. Teide z ośnieżonym szczytem zdobywaliśmy krętymi dróżkami. Z lata wjechaliśmy w zimę. A potem ponownie w lato. Bujna przyroda, gęsta roślinność. Północ bardziej zielona, południe tropikalne wręcz. Wrócę tam na pewno.
Jest jeszcze Sitges, Ronda, Jerez de la Frontera, Baeza i Majorka…i wiele, wiele innych cudownych miejsc…
A gdzie Wy pojechalibyście najpirw w Hiszpanii 🙂