Oczywiście w stylu hiszpańskim lub o Hiszpanii.
Na początek coś do wnętrz. Tu nie zawiedzie Was Zara Home.
Piękne pledy, koce, ręczniki, filiżanki, wazony, świeczniki…czego tylko dusza zapragnie, a wszystko do domu! Zapomniałam o pięknych stolikach w stylu marokańskim 🙂
Mnie bardzo się spodobała ta aksamitna opaska na oczy dla śpichów w cenie 29 zł
I ten zestaw…też aksamitny, cudownie miły w dotyku. Nie jest może tani…ale czasami warto pozwolić sobie na odrobinę luksus albo poczekać na przeceny! Hiszpanie mają je wyśmienite.
Spodnie: 279 zł, top: 199 zł.
Nie może tu zabraknąć również biżuterii i ubrań.
Zacznijmy od Tous. Tu w cenie do 400 zł można znaleźć takie oto kolczyki 🙂
Jest oczywiście jeszcze Zara i Mango. Lubię te dwie sieciówki i nic na to nie poradzę 🙂
W Zarze absolutnie zakochałam się w torebce City. Ta zieleń, ten kształt…cudo. Cena: 199 zł. Torebka jest skórzana.
Pora na książki. Wszak życie bez nich byłoby takie nudne!
Pierwsza pozycja to książka dla dzieci. Jest napisana po angielsku. Można ją dostać na Amazonie…lub w Barcelonie 🙂 Tak więc przy okazji wakacji koniecznie jej poszukajcie. Może uda się jeszcze przed świętami! Jej cena to 12 Euro. A jak już tam będziecie to kupcie sobie pod choinkę espadryle! Katalonie jest znna z ich doskonałej jakości (i nie są drogie).
Czas na trzy książki Anny B.Kann. Miejscem ich akcji jest cudowne miasto Barcelona! Polecam gorąco. Nie tylko umili wieczór, ale zachęci do podróży 🙂
W najbliższym czasie pokażę Wam jeszcze jeden prezent. A tymczasem czekam na niego z wielką niecierpliwością!
Na jaki hiszpański prezent Wy mielibyście ochotę?