Malaga. Miasto, które, jak już się je odwiedzi, wciąga. Radością, urodą, młodością. Przynajmniej ja to tak odczuwam 🙂
Dlatego, kiedy znalazłam artykuł na temat kolorowego mieszkania w Maladze, pomyślałam, że to dla mnie kwintesencja malageńskiej radości życia.
Wnętrze, które mogłoby być tylko funkcjonalne (jak to często bywa), okazało się magiczne. Już kiedyś pisałam, że Hiszpanie nie boją się kolorów i tu jest na tę tezę kolejny dobitny przykład. A kolory są jeszcze podkreślane przez południowe andaluzyjskie światło, które je wzmacnia.
Mieszkanie ma powierzchnię trochę ponad 65 m2.
Projektantka Pili Molina postanowiła, że to mieszkanie położone blisko plaży, uczyni radosnym i żywym.
Do tego dołączyła coś, co nazwała “sweet vintage, czyli meble i dodatki w stylu retro. Jakie wnętrze powstało? Zobaczcie sami!
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
|
Mieszkanie w Maladze; zdj.: http://www.micasarevista.com |
I jak Wam się podoba? Wprowadzilibyście takie szaleństwo kolorystyczne w swoich domach?