Brytyjski dżentelmen robi sałatkę

Jest taki kucharz z Wysp Brytyjskich. Nazywa się Jamie Oliver. Jest młody, wesoły i pysznie gotuje. A co najważniejsze, uwielbia Hiszpanię 🙂W Hiszpanii (poza Hiszpanią) uwielbia jeść i gotować. Do jego najbardziej ulubionych smakołyków należy chorizo. Chorizo uwielbiam również ja, dlatego poniżej znajdziecie jego przepis na doskonałą sałatkę z chorizo właśnie. Smacznego! “Najlepsza na świecie…

Czytaj dalej

Najprzyjemniejsze stanie na świecie

Dawno dawno temu w kraju Hiszapnią zwanym mężczyźni w barach andaluzyjskich mieli wielkie utrapienie. Były nim muchy i komary wpadające do drinków. Utrapienie to było tym większe, im bardziej gorąco było na dworze. A że kraj ów do najzimniejszych nie należał, utrapienie owo pojawiało się z dużą częstotliwością. Jednak, stojąc tak przy barach mężczyźni owi…

Czytaj dalej

Kto nie widział Granady, ten niczego nie widział

Tak brzmi jedno z hiszpańskich przysłów. “Nie  ma w życiu większego cierpienia niż oślepnąć w Granadzie” – głosi stary napis na murach obronnych Alhambry. Granada. Ostatni bastion Maurów. Miasto z ośnieżonymi szczytami Sierra Nevada w tle. Miejsce legendarnej Alhambry….tyle już powiedziano o tym niepowtarzalnym miejscu. Nie chcę pisać ponownie o wspaniałych zabytkach, o niewiarygodnym wręcz…

Czytaj dalej

Kawiarniane życie

Kawa. Coś, z czego mogą być dumni nie tylko Włosi i Francuzi, ale również Hiszpanie. Jej mocny głęboki smak, bogaty aromat oraz niezliczona ilość sposobów podania, to domena Półwyspu Iberysjkiego! Można ją pić z filiżanki, można z kubka, jednak najlepiej smakuje ze ….szklanki. Pewnie może to kogoś zdziwić, wszak ten sposób podania nie kojarzy się…

Czytaj dalej

Na dworcu autobusowym w Maladze

Jest kiosk. Można tam kupić, to, co w każdym kiosku. Gazety, długopisy, papierosy, zapałki, skarpetki, drobiazgi dla dzieci, słodycze, napoje. Długo by wymieniać. Można też kupić kanapki i nie ma w tym też nic niezwykłego. Chociaż należy powiedzieć raczej, nie byłoby, gdyby nie drobny szczegół. Tortilla de patatas, czyli omlet hiszpański. I to też nie…

Czytaj dalej

Krewetki na Majorce

Kolejny słoneczny poranek. A to przecież luty. Aż nie chce się wierzyć, jak rozpieszcza nas ta zima. Niebo iście hiszpańskie. Córeczka w przedszkolu, mąż pracy, a ja przed laptopem, korzystając z dnia wolnego od pracy, przeglądam stare zdjęcia. O, znalazłam to czego szukałam. Lipiec 2009. Spędziliśmy go na Majorce. Zaprosili nas tam nasi fantastyczni przyjaciele…

Czytaj dalej